Marzymy aby znaleźć już dla niego dom –  ciepły i kochający… taki najlepszy na świecie! 

Kajtuś trafił do nas w maju –  zaniedbany, jego czarne plamki na futrze zmieniły barwę na rudą z niedoborów, z zaropiałymi oczami i innymi chorobami. W tym małym ciałku było już tyle cierpienia, strachu… Na ten moment Kajtuś jest już zdrowy, jego futro lśni i odzyskało kolor. Wszystkie choroby pokonał i nie ma po nich śladu. Jest już bezpieczny i zadbany, brakuje mu tylko ciepłego legowiska u jednego z was. Jest delikatnym, słodkim kocurkiem, uwielbia drapanko za uszkiem i zabawy z wędką.